Forum Bractwa Złamanych Mieczy

CD.

Bredd pożegnał się z matką i wyruszył.Postanowił ominąć gościniec i pójść poboczem.Wiał chłodny,lekki wiaterek,który przyjemnie muskał twarz.Był on na tyle duży,by drzewa kołysały się pod jego ...

..elf zręcznie odbiegł i potem z całej siły przywalił przeciwnikowi w twarz

-Kto?Art???-wykrzyknął Bredd.
-Niestety-matka Bredda,Alwirma,otarła łzy-Wiem,że był on ci bliski.
Bredd nie słuchał.Ważne było dla niego tylko jedno.
-Kto go zabił?
Alwirma odchrząknęła.
-Nie wia ...

I postawił wszystkim ucztownikom po kuflu piwa.

Czyli Eyer.Bo nikt w okolicy ie miał takiej postury i nie był tak brutalny jak on...

Uuu...to duże to wojsko<zamyślił się> (chwila,będę pisał kolejny rozdział książki:D)

"Albo kupię sobie dziesięc,nie!Piętnaście kufli najdoskonalszego piwa.Zostanie mi jeszcze na w miarę porządne nogawice i ładną koszulę!"

Tak więc druid wrócił do domu cały poobijany,lecz z pięknym sztyletem ukradzionym zakochanemu.Drugiego dnia stanął na ulkicy i próbował sprzedać (po okazyjnej cenie) sztylet jakiemuś...

Ciekawym wielce ile wojska macie?<spytał>

Z krzaków wyszedł w nowej,pięknej tunice i z ciężką sakiewką w kieszeni.

...i całującą się.Druid wpadł z deszczu pod rynnę.Za przerwanie pocałunku spotkało go z pięć kopów w rzyć,wykonanych własnonożnie przez zakochanego.

Zaiste,spokojna to i poczciwa kraina<rzekł oblizując wargi z piany>

"Dwi pieczenie na ednym ogniu ucieszył się.Podszedł do nich i od razu,bezpardonowo zaczął okładać wszystkich pięściami i ciąć sztyletem.

..i krzyknął:
-Ty złodzieju!Ty zapluty szmatławcu,jak śmiesz!!??!
Druid chwiejnym i mocno nietrzeźwym krokiem pobiegł do drzwi i uciekł,pod naporem plugawych wyzwisk włascieciela oberży.

(Gronmasa nie ma:)) <upił łyk> Masz wyśmienite piwo!